Kradnących punków jest ledwo dwadzieścia. Wszyscy są rudowłosymi. Przyłapuje ich glina, który cierpi na podglądactwo. Muszą się rozebrać i uklęknąć, płacząc ze wstydu. Starszy oficer przytłacza, nalega na oralną obsługę, a perwersyjne spotkanie dzieje się za zasłonami.